niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 2 ( Jacka grającego na gitarze )

- Więc Kim na jakie zajęcia jeszcze będziesz chodzić ?
- W poniedziałek czwartek i soboty mam karate, we wtorek kółko teatralne, w środę po lekcjach i piątek, po treningu piłki nożnej, lekkoatletykę. A ty ?
- Na karate, kółko teatralne i treningi piłki nożnej chodzę z tobą.
- Super. Na jakim jesteś profilu ? - spytałam wyjmując sztućce z szuflady.
- Na sportowym a Grace na matematyczno-informatycznym. A ty ?
- Ja też jestem na sportowym. Chodź już - mówiąc to podałam mu zupę i surówki a ja wzięłam mięso oraz sztućce.
- Podano do stołu - powiedział ze śmiechem Jack wchodząc do jadalni. Podczas jedzenia zaprzyjaźniłam się z rodzeństwem i umówiliśmy się, że jutro pójdziemy razem do szkoły. Mój tata dostał pracę lekarza głównego w klinice Brawerów.
- To my już będziemy się zbierać. Jest już po dziesiątej - powiedział starszy Brawer.
- Do widzenia - zwróciła się teraz do moich przyjaciół - Do zobaczeni jutro - podeszłam do Grace i ją przytuliłam. Gdy chciałam się cofnąć do taty Jack powiedział
- A mnie to nie przytulisz - chłopak udawał obrażonego
- Oj no nie obrażaj się - powiedziałam przytulając go, ale on dalej się fochał. Po chwili pocałowałam go w policzek. Na twarzy młodszego Brawera pojawił się uśmiech. Już po chwili po rodzinie nie było śladu.
- Dobra ja się umówiłam z nimi na jutro więc idę do pokoju - powiedziałam wchodząc po schodach. Weszłam do mojego pokoju. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam pidżamę. Gdy chciałam ruszyć do łazienki, zobaczyłam Jacka grającego na gitarze. Usiadłam na parapecie i patrzyłam na chłopaka. Po 10 minutach Jack podniósł głowę znad instrumentu i popatrzył w stronę mojego pokoju. Pomachałam do niego, ale on gdy tylko mnie zobaczył schował gitarę, lekko mi odmachał i w ciągu chwili już go nie widziałam ponieważ zasłonił okna. Z lekkim zdziwieniem udałam się do łazienki. Weszłam pod prysznic i po 30 minutach przebrałam się w piżamę. Wysuszyłam włosy i poszłam do łóżka. Po kilku minutach zasnęłam.
Next Day 
  Obudziłam się o 6. Powlokłam się do szafy i wyciągnęłam ciuchy i ruszyłam w stronę łazienki. Po porannej toalecie poszłam do kuchni gdzie zastałam mojego tatę.
- Hej - powiedziałam biorąc jabłko z koszyka.
- Cześć. Dzisiaj mam nockę więc pójdziesz spać do Brawerów
- Tato nie mam 5 lat żebyś musiał mi załatwiać opiekunów - powiedziałam zdziwiona tym że nie ma do mnie zaufania
- Niby tak ale rodzice Jacka i Grace też mają nockę więc ustaliliśmy z nimi że bezpieczniej będzie gdy będziecie w jednym domu,a do tego Jack ma czarny pas III stopnia
- A ja II - wykrzyknęłam oburzona
- Kochanie - powiedział łagodnym głosem - ja to wiem ale to chłopak i wiem że potrafi was ochronić.
- Dobra ja już idę do szkoły bo już na mnie czekają - powiedziałam gdy usłyszałam dzwonek do drzwi
- Okey tylko przyjdź się pożegnać po treningu - mój tata krzyknął to z kuchni ponieważ ja byłam już w holu.
- Hejo - powiedziałam i dodałam na widok ubrania Grace - a to dla kogo ?
- Yyy dla nikogo - dziewczyna bardziej spytała niż powiedziała - ja często chodzę w sukienkach albo spódniczkach w przeciwieństwie do ciebie - dodała trochę pewniej
- Tak ale Kim - i w tej chwili popatrzył na mnie - , jak sami się przekonaliśmy potrafi się w 10 minut wyszykować i wyglądać bardzo ładnie - po tych słowach lekko się zarumieniłam - a ty ponad godzinę i wyglądasz jako tako - gdy chłopak to mówił jego siostra walnęła go w ramię
- Dobra a wiecie że dziś u was nocuję - powiedziałam z entuzjazmem ale widziałam że Grace posyła Jackowi.
- Dobra - powiedziałam przeciągając samogłoski. Reszta drogi przebiegła normalnie dopóki nie doszedł do nas z Milton z jakąś dziewczyną.
- Siema Jack idziemy dziś - powiedział rudowłosy
- Na trening - spytałam
- Nie - odpowiedział szybko brązowowłosy i dodał patrząc na swojego przyjaciela. - Tak, tam gdzie zawsze ale dziś mniej. Bo ona dziś u nas nocuje - chciał to wyszeptać ale stałam koło chłopaka i wszystko słyszałam.
- Będzie Jerry ? - spytała Grace z błyskiem w oku. Będę musiała z nią o tym pogadać.
- Tak - Milton szybko odpowiedział i odsunął się trochę z bratem Grace więc ja korzystając z okazji postanowił zapoznać się z nową dziewczyną.
- Hej jestem Kim i przeprowadziłam się tu w sobotę
- Cześć jestem Julia i dziewczyna Miltona - powiedziała z uśmiechem
- Na jakim jesteś profilu ?
- Ja z Miltonem na naukowym a Jerry razem z Grace na matematyczno-informatycznym. A ty?
- Ja na sportowym razem z Jackiem - gdy to powiedziałam chłopacy podeszli do nas razem z wielkouchym i jakimś chłopakiem.
- Hej piękna jaki masz numer szafki - powiedział przybysz obejmując mnie ramieniem
- Też mi cie miło poznać - powiedziałam z sarkazmem - i bierz tą łapę albo ci coś zrobię
- Dobra jestem Brody
Siemanko 
Zaskoczone ? 
Jak myślicie co wyniknie przez Brodiego ?
Jaki sekret mają chłopacy ? 
I proszę jeżeli kto to czyta niech da komentarz
Anonimy także mogą i wyłączyła obrazki
Ponieważ uważam że to nie potrzebne 
Nie muszą być to jakieś wypracowania 
Wystarczy tylko 
np. 5/10
1 komentarz = 1 rozdział






2 komentarze:

  1. Kochana Boski Rozdział; ***
    czekam na nastepny
    Masz talent; 333
    Kocham Julka ;333

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski Rozdział; 33
    CZEKAM na nexxt
    Wstawisz opisy bohateròw????
    Prosze; *****

    OdpowiedzUsuń