wtorek, 21 stycznia 2014

Rozdział 3 ( Ich oczy są ciemniejsze i nie wyrażają żadnych uczuć )

- A ja Kim i czemu nie zabrałeś ręki naprawdę mam ci coś zrobić ?
- Co taka kruszynka może mi zrobić - powiedział blondyn przejeżdżając nosem po mojej szyi a mnie przeszedł dreszcz. Wzięłam go za rękę i wykręciłam tak że nie mógł się ruszyć.
- Jeszcze raz mnie dotkniesz a będziesz musiał iść do pielęgniarki - wysyczałam mu do ucha ale tak żeby wszyscy to słyszeli.
- Ostra takie lubię - powiedział gdy go puściłam
- Dupek takich nienawidzę - odpowiedziałam mu tym samym
- Uuu stary ta laska cię zagasiła - powiedział Jerry gdy Brody się nie odzywał, po tych słowach chłopak odszedł od naszej grupki
- Grace pójdziesz ze mną do dyrektora po kluczyk i plan lekcji ? - spytałam dziewczynę
- Przepraszam ale ja nie mogę mam zajęcia na drugim końcu szkoły a zaraz lekcja idziesz Jerry- gdy tylko dziewczyna popatrzyła na chłopaka on przytaknął i się oddalili
- Julia - popatrzyłam na dziewczynę proszącym wzrokiem ale tej już nie było a razem z nią Miltona
- To ja z tobą pójdę - ni z tond ni zowąd pojawił się Brody, gdy go zobaczyłam popatrzyłam na Jacka a on od razu zrozumiał o co chodzi.
- Wiesz co ja pójdę z Kim nie musisz się wysilać - powiedział mój przyjaciel
- Dobra - teraz zwrócił się do mnie - ale wiedz że nie znasz go tak dobrze jak myślisz jego prawdziwa dusza wyjawia się w nocy - rzekł tajemniczo
- Okey - powiedziałam przeciągając samogłoski i oddalając się od chłopaka. Lekko zapukałam do gabinetu i gdy usłyszałam "proszę" weszłam do pomieszczenia a za mną Jack
- Dzień dobry jestem Kim Crawford i kazał mi pan przyjść po plan lekcji i kluczyk do szafki - odezwałam się gdy tylko ujrzałam sylwetkę dyra
- Dobrze więc tak tu masz plan i kluczyk - podał mi te rzeczy i dodał - napisze wam kartkę że mogliście się spóźnić - po oddaniu karteczki Jackowi ruszyliśmy do mojej szafki po drodze śmiejąc się z żartów Jacka
- Em Jack mogę o coś zapytać - chłopak pokiwał więc kontynuowałam - mogę usiąść z tobą w ławce wiesz nie znam nikogo z klasy ?
- Jasne - posłał mi najpiękniejszy z uśmiechów
- Dzięki - gdy to powiedziałam przytuliłam go lekko go przytuliłam. Po 5 minutach udaliśmy się do klasy.
- Siema Clark - powiedział chłopak gdy tylko otworzył drzwi chciał iść do ławki ale nauczyciel mu przeszkodził
- Więc Jack już chcesz przeciągnąć nową na zła stronę ?
- Nie byliśmy u dyrektora - powiedział i dodał dając mu karteczkę - a i kazał ci przekazać że tam gdzie zawsze tylko szybciej bo jego żona się niecierpliwi i żebyś przyniósł te fajne bokserki - gdy to powiedział puścił mu oczko a cała klasa się zaśmiała również ze mną.
- Brawer koza razem z nową i Brodim
- A my za co ? - krzyknęliśmy równocześnie
- Za śmianie nowa przedstaw się - wykrzyknął cały czerwony
- Okey więc jestem Kim ćwiczę karate, jeżdżę na deskorolce i serfuję, gram w piłkę nożną ta to chyba tyle - od razu udałam się w stronę Jacka. Ta lekcja minęła dosyć szybko. Razem z Jackiem mieliśmy teraz okienko razem z Grace i Jerrym więc udaliśmy się do stołówki. Gdy mięliśmy już jedzenie i siedzieliśmy przy stoliku do Jacka podszedł jakiś plastik usiadł mu na kolanach okrakiem i pocałował go a chłopak oddał pocałunek.
Ja zaczęłam rozmawiać z Grace i nie zauważyłam jak chłopacy poszli gdzieś. Niezbyt się tym przejęłam ponieważ następny był w-f. Gdy zadzwonił dzwonek pożegnałam się z dziewczyną i udałam się w stronę szatni. Przebrałam się akurat kiedy zadzwonił dzwonek. Wyszłam na boisko i podeszłam do Jacka i Jerrego. Coś się w nich zmieniło. Gdy popatrzyłam chłopakom w oczy zauważyłam że ich oczy są ciemniejsze i nie wyrażają żadnych uczuć. Jakby tego było jeszcze mało pachniało od nich alkoholem i papierosami. Może ty była ta ich tajemnica i ich prawdziwa dusza? Będę musiała się o to zapytać Grace. Dziś gramy w piłkę nożną. Mój żywioł. Ja byłam przeciwko moim przyjaciołom. Gra się zaczęła.
Siemka
I jak rozdział ? 
Dedykuje go Anonimowi Julce 
Następny najprawdopodobniej 
w piątek  
Proszę również żebyście brały udział a ankiecie
Nawet anonimki ;)
1 kom = 1 rozdział 


4 komentarze:

  1. Świetny rozdział :)
    Jack pali i ćpa? Nie podoba mi się to. No chyba, że jest wampirem lub wilkołakiem...
    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski Rozdział; 33
    Ja myśle że oni mogli by być wampirkami ale okey; ))
    Czekam na nastepny kochana; 333
    A i dziekuję za dedykacje; 333
    Kocham Julka <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny <3
    Kocham Cię <3
    Czekam na new i wiem że masz talent musisz go rozwijać i pisać dłuższe rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero odkryłam tego bloga i muszę Ci powiedzieć,że jest BOSKI !
    Masz ogromny talent, ale oby to nie był narkotyki, papierosy czy alkohol nw. dlaczego nie pasują mi tu <3
    Brudy'ego to ja poszatkuję :D
    Ps:czekam na nst <3

    OdpowiedzUsuń