- 5 minut - krzyknął nauczyciel. Brad podał mi piłkę a ja biegłam przed siebie omijając wszystkich zawodników i kopnęłam piłkę całej siły. Gdy piłka wpadła do bramki chłopacy podbiegli do mnie i zaczęli mną podrzucać a ja śmiałam się wniebogłosy.
Po 10 minutach chłopacy odstawili mnie i lekcja się skończyła. Przebrałam się we wcześniejsze ciuchy i ruszyłam pod klasę. Miałam nadzieję po drodze spotkać Grace i mi się udało.
- Hej
- Cześć. Mam pytanie.
- Jakie? - spytała z zaciekawieniem.
- Czy Jack pali lub pije ?
- Wiesz czasem mu się zdarzy ale tylko wtedy kiedy ma wielki problem - powiedziała mi patrząc w oczy, przez co wiedziałam że to prawda.
- A wiesz może jakie ?
- Mój brat należy do osób które rzadko się zwierzają, a jak to zrobią to tylko osobom którym ufają i an którym im zależy.
- Dobra ja lecę na lekcje - powiedziałam i na pożegnanie przytuliłam dziewczynę. Podeszłam pod klasę a tam zauważyłam Jacka całującego się z tą samą dziewczyną co na obiedzie. Poczułam lekkie uczucie w sercu ale nie wiedziałam co ono oznacza więc postanowiłam je zignorować. Gdy zadzwonił dzwonek nauczyciel otworzył drzwi do klasy i pozwolił uczniom wejść. Usiadłam w ostatnie ławce czekając na mojego przyjaciela. 10 minut po dzwonku wszedł z Jerrym jak gdyby nigdy nic. Gdy chłopak usiadł postanowiłam do niego napisać.
Co się stało ?
Kim
Gdy podałam mu karteczkę on popatrzył się na mnie dziwnie i po chwili napisał.
O co ci chodzi ?
Jestem taki jak zawsze ...
Jack
Nie uwierzyłam mu więc postanowiłam to ciągnąć dalej.
Nieprawda.
Widzę że jesteś inny.
Chcesz się wygadać ?
Kim
Chłopak posłał mi spojrzenie pt. Nie potrzebuje litości i po chwili podał mi karteczkę
Dobra.
Dzisiaj po lekcjach pod szkołą.
Ok?
Jack
Muszę przyznać, że wywołało to u mnie niemałe zdziwienie. Ja tylko pokiwałam głową na znak że się zgadzam i skupiłam się na lekcji. Reszta lekcji minęła bardzo szybko a brat mojej przyjaciółki dalej dziwnie się zachowywał. Po ostatniej lekcji ruszyłam w stronę mojej szafki. Gdy brałam podręczniki poczułam ręce na mojej talii. Ciarki przeszły po moich plecach. Ktoś obrócił mnie żebym widziałam jego twarz. To był Brody! Próbowałam się wyrwać ale chłopak zacisnął uścisk, popchnął mnie na szafki i zaczął całować moją szyję.
- Pomocy - krzyczałam w niebo głosy ale prawdopodobnie nikt mnie nie usłyszał ponieważ nasza klasa jako ostatnia kończyła dziś lekcje.
- Albo przestaniesz krzyczeć a jak nie to zrobię tak że nie będziesz mogła mówić przez 3 dni - wysyczał mi w szyję. Ale ja tak łatwo się nie poddaję i dalej krzyczałam. Chłopak uderzył mnie prosto w usta i już po chwili poczułam spływającą po nich krew. Próbowałam ignorować ból i dalej wołałam o pomoc. Mój dręczyciel tym razem wycelował kolanem w mój brzuch przez co ja się skuliłam. Brody korzystając z okazji chciał ściągnąć moją koszulkę ale ja nie zważając na ból podniosłam się tak żeby mu to uniemożliwić, Chłopak w kilka chwil rozerwał moją bluzkę. Po tym gdy to zrobił zza rogu wyłonił się Jack. Postanowiłam go zawołać. Gdy mój przyjaciel usłyszał mnie od razu pobiegł w naszą stronę, ale Brody zdążył mnie jeszcze uderzyć w twarz i popychając na podłogę jeszcze bardziej pogarszając stan moich ust. Noga bardzo mnie bolał ale po chwili przestała. Chłopacy zaczęli się bić. Po 10 minutach mój wróg powlekł się z resztkami godności poza mury szkoły a Jack podszedł do płaczącej mnie i próbował uspokoić.
- Spokojnie. Już jest okey. Jestem przy tobie. Nic ci się nie stanie. Obiecuję. - mówił czułym głosem.
- Naprawdę ? - spytałam cichym głosem wpatrując się w jego oczy. Teraz były one przepełnione czułościom i żalem. Chłopak pokiwał głową po czym mnie przytulił a ja wtuliłam się w niego jak w misia. Po 10 minutach mój przyjaciel zaproponował żebyśmy nie szli dziś na trening tylko od razu do jego domu żeby mi opatrzył ranę.
- Em Jack - powiedziałam zawstydzona ponieważ dopiero zdałam sobie sprawę że nie mam bluzki na sobie a gdy chłopak się na mnie popatrzył podkuliłam nogi a on zrozumiał o co mi chodzi bo po chwili zdjął swoją koszulkę i dał mi ją. Ja już mniej zawstydzona ubrałam za dużą bluzkę. Po chwili gdy chciałam wstać znów poczułam przeszywający ból w kostce. Jack widząc to wziął mnie na ręce i ruszył w stronę swojego domu.
Siemanko
Jak się podoba ?
Mi nawet nawet
Rozdział dedykuję
osobom które napisały komentarz
pod tamtym rozdział czyli :
Marta Z.
Anonimowi Julce
Agatce Howard
i
Olivi B.N
Następny w piątek wieczorem albo w sobote rano ;)
PS. Rozdziały mają być jeszcze dłuższe czy mogą być takie ?
Marta Z.
Anonimowi Julce
Agatce Howard
i
Olivi B.N
Następny w piątek wieczorem albo w sobote rano ;)
PS. Rozdziały mają być jeszcze dłuższe czy mogą być takie ?
proponuję dłuższe <3
OdpowiedzUsuńale ten jest genialny ! ;**
aww :33 Brody to taki menel, że nie mogę <33 hahaha :D
czekam na nn ;**
Boski Rozdział: 333
OdpowiedzUsuńMyślę że dłuższe;))
A Brody to zgniły i nie dorozwiniętu GNOM .....GIŃ GNOMIE Skopać mu tyłek i tyle!!!
Czekam na nastepny; ****
Dziekuje za dedyk kochana ;****
Kocham Julka <333
wow!!
OdpowiedzUsuńto jest cudne<3
dawaj szybko next:**
Awww ;** Dziękuje za dedykacje kochanie <3
OdpowiedzUsuńBrody to debil jakich mało !!, Co się stało z kostką Kim ?!.
Czekam nn i zapraszam do sb <33
Nie no ta menda dostanie ze swoje!! Jak tak można?!! Przez takich meneli świat schodzi na psy! -,-
OdpowiedzUsuńBiedna Kimi... :'((
Jack jaki kochany! <3
Ale z kostką ma być okey!
Dziękuję za dedyk! Am no.. Zapomniałabym! Tu Marta Z., tylko wczoraj zmieniłam nick na Marmalad M. :)
Kocham i czekam na nn <33
Boskie<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńA ta akcja mmmmm....
Cud miód malina
Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Jack ma jakieś problemy ;)
Czekam na następny rozdział ;D
Boski ROZDZIAŁ
OdpowiedzUsuńawww to takie slodkie;***masz talent czekam na nastepny;)))
Dopiero znalazłam bloga ale stwierdzam iż jest boski!! Haha jak poważnie: "stwierdzam iż..." hehe :) zapraszam do mn www.kimandjackmojahistoria.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwww.lovestorykimandjack.blogspot.com
Super rozdział; **biedna Kimi ... czekam na nastepny!!!! Kochanie masz talent
OdpowiedzUsuńTylko NIE podkreslam NIE usuwaj tego bloga bo jest boski a ja go Kocham
Lovciam Julka<33